Dieta (164 Wątki)
Rozszerzanie diety metodą BLW – zalety i wady
Data utworzenia : 2024-02-12 16:40 | Ostatni komentarz 2024-03-22 19:47
Coraz więcej rodziców decyduje się na wprowadzenie metody BLW w rozszerzaniu diety niemowlaka. Na czym ta metoda polega? Jakie są jej zalety i wady? Podpowiadamy.
Mamy, a Wy co sądzicie o metodzie BLW? Napiszcie w komentarzach
2024-03-22 19:47
Właśnie te przekonanie do nowych smaków jest najtrudniejsze. A zazwyczaj jak posmakuje to już z górki:)
2024-03-22 10:29
Dokładnie- przeważnie nic nie je bo wszystko ląduje na podłodze ;) albo jest tak wyciśnięte w rękach , że robi się totalna paćka ;) ale blw sprawia dziecku więcej radości i to jest super
2024-03-22 10:24
Blw to super rozwiązanie. Mi najbardziej podoba się zasada, że „rodzic decyduje co poda dziecku, dziecko decyduje co i ile zje” :) tak naprawdę na początku, najczęściej je ”nic” :) bo właśnie zabawa i poznawanie nowych struktur jest ważniejsze
2024-03-20 22:08
Karmiłam dzieci metodą BLW oczywiście stresowałam się czy dziecko się nie zakrztusi. I dlatego zrobiłam kurs pierwszej pomocy. Jednak chciałam żeby moje dzieci uczyły się gryźć. poznawały dotykiem różne faktury bo przecież każdy produkt jest inny. To fajna i smaczna forma sensoryki. Dzieci same wolą decydować co w danej chwili chcą zjeść. Wybierają produkt dzięki fakturze a także kolorowi. Od poczatku chciałam żeby moje dzieci samodzielnie decydowały o tym co chcą zjeść. Nie chciałam im narzucać własnego zdania.
2024-03-01 08:43
Tez o tym słyszałam :)
2024-03-01 07:12 | Post edytowany:2024-03-01 07:21
Ewa na ćwiczenie języka super są chrupeczki, wafle ryżowe bo też się kleją a najlepszą zabawą a zarazem ćwiczeniem jest zlizywanie z talerzyka kisielu,budyniu czy nawet nutelli (co nie jest dość zdrowe ale raz na jakiś czas troszeczkę nie zaszkodzi) czy czegoś innego co mały lubi język pracuje wtedy jak zwariowany i jeszcze ze studiów pamiętam takie ćwiczenie
Potrzebne będą: żelki (idealne w kształcie misiów)
Rozsyp na talerzyku kilka żelków. Prosimy, żeby dziecko otworzyło buzię, język ułożyło płasko. Kładziemy mu żelka na środku języka, tak żeby „miś” nie spadł. Pomagamy nucić „misiową kołysankę” np.: „aaaaa”, „eeeee”. Można też misia pokołysać językiem w prawo i w lewo Gdy „miś zaśnie”, można go w nagrodę zjeść…wzmacniamy mięśnie języka, mięśnia okrężnego warg, napinanamy i rozluźnianiamy czubek języka
I jeszcze z malinami w lecie
Nadziewamy na czubki palców malinki i językiem ściągamy je później trzeba je rozgnieść o podniebienie i zjeść;)
2024-02-29 23:26
Też zawsze najbardziej dawałam swoim synkom chrupki kukurydziane jak szliśmy gdzies na jakis spacer, bo zawsze wydawały mi się bezpieczne i nie jakieś najgorsze. A co do poprawy języka nawet nie pomyślałam o tym a mój synek lat 5 jest po operacji guza mózgu i ma problemy z leniwym językiem a nic nam o tym nie wspomniała neurologopeda;) dobrze wiedzieć.
2024-02-29 23:24
Też zawsze najbardziej dawałam swoim synkom chrupki kukurydziane jak szliśmy gdzies na jakis spacer , bo zawsze wydawały mi się bezpieczne i nie jakieś najgorsze. A co do poprawy języka nawet nie pomyślałam o tym a mój synek lat 5 jest po operacji guza mózgu i ma problemy z leniwym językiem a nic nam o tym nie wspomniała neurologopeda;) dobrze wiedzieć;)